Moje pierwsze podejście do reliefów miało miejsce przed Bożym Narodzeniem. Naoglądałam się pięknych bombek i zapragnęłam zrobić podobne :) Niestety wena się ulotniła i udało mi się ozdobić tylko pół bombki :P Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku pójdzie lepiej.
Ostatnio natomiast na tapecie było małe pudełeczko, które też zyskało kilka reliefów :)
To taki mały trening, ponieważ przymierzam się do jajek :) Trzymajcie kciuki, żeby poszło lepiej niż z bombkami :)
Pozdrawiam
Marcelina
Ślicznie to wygląda :) Jestem ciekawa wielkanocnych jajek - na małej, zakrzywionej powierzchni musi być o wiele trudniej... Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńpudełko mi się podoba więc teraz to już chyba tylko z górki:)
OdpowiedzUsuńSuper Ci to wyszło! gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńpięknie!:) Całusy:********
OdpowiedzUsuńReliefy bardzo łądne, co chcesz od bombek?? ale najważniejsza jest konturówka. W ubr. robiłam pisanki to się przekonałam:)
OdpowiedzUsuńJa do bombek nic nie mam :) a relify napewno fajne wyjdą :)
OdpowiedzUsuńMiałam już okazję zobaczyć Twoje dzieła na forum ;) kilka reliefów, a jakie doskonałe urozmaicenie ;) super
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :* Dzięki Wam mam jeszcze większą ochotę na malowanie jajek :P
OdpowiedzUsuń