Dziś taki mały przerywnik pomiędzy jajkami.
Podobne podkładki już kiedyś wykonywałam. Wtedy jednak przerobiłam stare korkowe, które były dodatkiem do jakiejś kawy.
Te pokazywane dziś zrobione są na drewnie i są dwustronne. Pierwsza strona to dobrze już wszystkim znane muffinki, druga to znacznie spokojniejsza krateczka.
Chciałabym też przy okazji wspomnieć o lakierze jakiego użyłam.
Aby nasze podkładki były funkcjonalne, nie może się do nich kleić kubek z gorącym napojem. Jest to bardzo istotna rzecz, a często o niej zapominamy.
Ja swoje podkładki lakieruję Fluggerem. Trzeba tutaj wykazać się dużą cierpliwością i nie nakładać zbyt szybko kolejnych warstw lakieru, aby poprzednie mogły na prawdę porządnie wyschnąć. Poprzednim razem podkładki lakierowałam z dużym pośpiechem i niestety nie przeszły testu gorącego kubka, więc rzuciłam je w kąt i przypomniałam sobie o nich po kilku tygodniach. W tym czasie lakier zdążył porządnie wyschnąć i nic się nie klei.
Niestety decoupage nie lubi pośpiechu.