środa, 1 października 2014

Skrzynia ślubna

 Witajcie
Nastała jesień i w końcu mam więcej czasu na decoupage :)
Zanim jednak pokażę nowe prace pora wrzucić zdjęcia, które zalegają na dysku.


Marcelina

czwartek, 31 lipca 2014

Zaległe herbaciarki... :)

 Witajcie
Dawno mnie tu nie było i mam spore zaległości na Waszych blogach. Ostatnio miałam bardzo mało czasu na decoupage, ale mimo to coś udało mi się zmalować :)
 Niesamowicie polubiłam ozdabianie herbaciarek, mam nadzieję, że jeszcze Wam się nie znudziły, bo dziś pokażę dwie następne :)




niedziela, 18 maja 2014

Taca śniadaniowa

Dziś jeszcze jeden prezent przygotowany na ślub. Taca ma rozkładane nóżki, specjalnie na romantyczne śniadania do łózka :)


 Napisy i ornamenty zrobiłam zwykłym niebieskim długopisem.

środa, 14 maja 2014

Pudełko na ślubne pamiątki

Witajcie
W weekend byłam na ślubie moich przyjaciół.
W prezencie dostali ode mnie skrzyneczkę na ślubne pamiątki.


Wszystkie napisy na skrzyneczce wykonałam cienkopisem z poniższego zdjęcia. Potem spryskałam lakierem do włosów i po wyschnięciu lakierowałam Flugerrem.
 


piątek, 9 maja 2014

Sezon ślubny rozpoczęty...

Dziękuję za miłe komentarze pod ostatnim postem :)
Dziś mam do pokazania ślubne pudełko na czekoladki.
Przepraszam za fatalna jakość zdjęć, były robione w pośpiechu.
Na warsztacie mam więcej ślubnych prac, które pokażę już niebawem :)


wtorek, 6 maja 2014

Nowa herbaciarka

Witajcie
Dawno nic nie pokazywałam,  wiosna to dla mnie czas intensywnej pracy i na decoupage zostaje go już bardzo mało.
 Od jakiegoś czasu miałam ochotę użyć tej serwetki i w końcu nadarzyła się okazja. Do kompletu były jeszcze spersonalizowane kieliszki na jajka, ale jakoś nie załapały się do zdjęcia.
 


wtorek, 1 kwietnia 2014

W złotej oprawie

Wrzucam zdjęcia kolejnych jajeczek, na obu ten sam różany motyw jednak efekt zupełnie inny.




Korzystając z okazji chciałabym zaprosić wszystkich z Krakowa i okolic na KIERMASZ WIELKANOCNY, który odbędzie się w najbliższą sobotę. Znajdziecie tam masę pięknych, ręcznie robionych przedmiotów oraz moje jajeczka :)

czwartek, 13 marca 2014

Muffinkowe podkładki

Dziś taki mały przerywnik pomiędzy jajkami.
Podobne podkładki już kiedyś wykonywałam. Wtedy jednak przerobiłam stare korkowe, które były dodatkiem do jakiejś kawy.
Te pokazywane dziś zrobione są na drewnie i są dwustronne. Pierwsza strona to dobrze już wszystkim znane muffinki, druga to znacznie spokojniejsza krateczka.
Chciałabym  też przy okazji wspomnieć o lakierze jakiego użyłam.
Aby nasze podkładki były funkcjonalne, nie może się do nich kleić kubek z gorącym napojem. Jest to bardzo istotna rzecz, a często o niej zapominamy.
Ja swoje podkładki lakieruję  Fluggerem. Trzeba tutaj wykazać się dużą cierpliwością i nie nakładać zbyt szybko kolejnych warstw lakieru, aby poprzednie mogły na prawdę porządnie wyschnąć. Poprzednim razem podkładki lakierowałam z dużym pośpiechem i niestety nie przeszły testu gorącego kubka, więc rzuciłam je w kąt i przypomniałam sobie o nich po kilku tygodniach. W tym czasie lakier zdążył porządnie wyschnąć i nic się nie klei.
Niestety decoupage nie lubi pośpiechu.



sobota, 8 marca 2014

Skąpane w złocie

Przed Bożym Narodzeniem naoglądałam się prac ozdobionych reliefami i tak mnie urzekły, że postanowiłam sama spróbować. Przy bombkach brakło mi weny, natomiast gdy tylko dostałam wydmuszki  niemal od razu chwyciłam za ołówek i zaczęłam kreślić jakieś wywijaski. Oto efekt mojej zabawy :)



poniedziałek, 3 marca 2014

czwartek, 27 lutego 2014

Kolejna porcja jajek

Dziś kolejne dwie pisanki, tym razem w intensywniejszych kolorach.

Odpowiadając na pytanie zadane pod ostatnim postem:  jajka ( jak i inne swoje prace ) lakieruję lakierem do drewna Flugger. Połysk daje ten z numerem70.
Ciężko mi dokładnie powiedzieć ile  warstw lakieru dałam, bo zawsze tracę rachubę - myślę, że tutaj jest ich około 15.
Aby uzyskać satysfakcjonujący efekt ważne jest również szlifowanie co jakiś czas papierem ściernym. Poza tym do lakierowania najlepiej użyć miękkiego płaskiego pędzla z syntetycznego włosia.









środa, 26 lutego 2014

Ruszyła maszyna...

Dziś poprzyklejałam elementy biżuteryjne i mogę pokazać pierwszą partię gęsich wydmuszek :)
Na początek te najprostsze. Niestety ta biało-czarna miała dziś małego pecha, wyślizgnęła mi się z rąk i troszkę się potłukła - taki mały minus pracy nad wydmuszkami :P